logo

2019-07-14 XV Niedziela Zwykła

 15 NIEDZIELA ZWYKŁA C    Łk 10,1-12.17-20


 

  Idź, i ty czyń podobnie

Dzisiejsza Ewangelia mówi o różnych sposobach podejścia do człowieka zranionego, cierpiącego, potrzebującego szybkiej pomocy.

Zwróćmy uwagę na Samarytanina, który szedł drogą z Jerozolimy do Jerycha. Żydzi nie utrzymywali kontaktów z Samarytanami, uważali ich za cudzoziemców, obcych i znienawidzonych wrogów.

Właśnie ów Samarytanin zauważył leżącego przy drodze rannego, ograbionego, pobitego przez zbójców, na pół żywego człowieka, potrzebującego szybkiej pomocy.

Samarytanin na widok cierpiącego, wzruszył się głęboko zatrzymuje się i ze współczuciem podchodzi do niego, angażuje się w dramat nieznanego człowieka. Udziela pierwszej pomocy i opatruje rany. Potem na swoim ośle prowadzi go do gospody. Tam, podczas nocy, osobiście pielęgnuje go i płaci gospodarzowi za wydatki.

Samarytanin zatroszczył się o poranionego człowieka jak ktoś bliski i oddany, mimo że go nie znał. Jego wielkie serce dyktowało mu jak ma postąpić. Jest wspaniałym wzorem miłości bliźniego.

Kapłan i Lewita, przedstawiciele religii żydowskiej , szli tą samą drogą. Zobaczyli leżącego, rannego człowieka, lecz nie zatrzymali się, minęli go obojętnie i oddalili się szybko – może ze względu na pewne rytualne przepisy, które nie pozwalały na kontakt z kimś obcym, a w tym przypadku, może martwym już człowiekiem. Dla nich rytualne paragrafy były ważniejsze, niż cierpiący, ciężko ranny człowiek. Przepis prawny był przeszkodą w okazaniu miłosierdzia.

Autentyczny chrześcijanin jest dobrym samarytaninem – jest bliźnim względem tych, którzy padają na swojej drodze życia, którzy cierpią, którzy czekają na ratunek.

Dzisiejszy świat potrzebuje wielu samarytan o wspaniałym sercu. Chore społeczeństwo i zraniony człowiek wołają o ratunek i czekają na współczesnych dobrych samarytan, pochylających się nad każdą ludzką biedą.

Miłość Boga, słuchanie słowa Bożego, pełnienie woli Bożej umożliwiają miłość do człowieka, która przewyższa naturalną przyjaźń, komfort i własne interesy. Ponadto miłość bliźniego jest dobrym testem sprawdzającym naszą miłość do Boga ( por. 1 J 4,20; Fil 2,1-5). Jest sprawą nieszlachetną, aby pod osłoną prawa, zrezygnować z praktykowania miłości bliźniego ( Michael Fallon ).                                

 

s. Boguchwała Kuras OSU

więcej rozważań »

IV Niedziela Wielkanocna

Dobry pasterz jest dla swoich owiec kochającym bratem i prawdziwym, wiernym przyjacielem. Zna każdą owcę, one go też znają i idą za jego głosem. Miedzy dobrym pasterzem a jego stadem nawiązuje się serdeczna, bliska, ciepła, przyjacielska relacja. Prawdziwy pasterz zawsze ma czas i jest do dyspozycji swojego stada we dnie i w nocy. Dobry pasterz nigdy nie zawodzi.

Na dziś

Dusza czuje się wezwana
podążać jedynie tą drogą,
którą jej wyznacza Ten,
za którym tak żarliwie tęskni.

św. Maria od Wcielenia